Na podstawie naszych obserwacji śmiało można powiedzieć, że dietetyk kliniczny w dzisiejszych czasach, to już niestereotypowo specjalista, który ma nam pomóc schudnąć. To osoba, która łączy kropki, podczas gdy zdezorientowany mnogością zaleceń od 3 lekarzy pacjent, nie wie już co ma robić. To osoba, która powie nam do jakiego specjalisty się? udać, uświadomi na temat złożoności czynników wpływających na nasze zdrowie.
Kobieta 30-50 lat, z morfologia “w normie”, zmęczona, ma duże problemy z koncentracja, pije dużo kawy, bo inaczej ciężko jej funkcjonować, mało się rusza, bo nie ma siły, woli się zdrzemnąć. Od kilku lat, od czasu do czasu, lekarz przepisuje jej żelazo, żeby hemoglobina nie spadała. Bez dodatkowej diagnostyki, bez probiotyków, bo “taka już Pani uroda”. Po żelazie pacjentka czuje się jeszcze gorzej, bo suplementacja powoduje u niej zaparcia. Jej dieta jej jest coraz bardziej uboga, bo toleruje coraz mniej produktów. Jak je zdrowo, to czuje się jeszcze gorzej. Zrobiła popularne testy na nietolerancje pokarmowe za 1500 zł, ale wyszło, że ma nie jeść ulubionych produktów. Nie wie już co ma jeść, tym bardziej, że nie je mięsa, a strączki, które powinny być jej źródłem żelaza, powodują dolegliwości ze strony układu pokarmowego. W wyniku niedoborów spada też konwersja hormonów tarczycy. Gdy spada konwersja hormonów tarczycy, ma nieodpowiednio kwaśne środowisko w żołądku, co nie sprzyja wchłanianiu żelaza. Błędne koło.
Na początku wdrażamy dietę lekkostrawną i włączamy podstawową suplementacje. Wyniki testu na nietolerancje pokarmowego wyrzucamy do kosza. Rozpoczynamy też współpracę z endokrynologiem i gastroenterologiem. W wyniku wywiadu wychodzi, że należy zacząć? od żołądka. Jeśli on nie będzie dobrze działał, to jelita też nie za bardzo. Spotkania z osteopatą pomagają rozluźnić napięty układ pokarmowy.
Czasami okazuje się, że trzeba zdiagnozować też jelita, np. pod katem SIBO/ IMO, pasożytów, chorób zapalnych jelit. Trzeba dalej drążyć, bo gdzieś to żelazo ucieka.
Jednak komfort życia pacjentki poprawia się zazwyczaj już po wprowadzeniu lżejszej diety, suplementacji i zastosowania się do zaleceń dotyczących higieny jedzenia, ruchu, dbania o rytm dobowy. Oczywiście nie można być cały czas na takiej diecie, bo nasza mikroflora jelitowa potrzebuje różnorodności. Gdy my o nią zadbamy, ona da od siebie to co najlepsze. Dlatego jak najszybciej, gdy jest to możliwe, staramy się powoli wprowadzać problematyczne produkty i dojść do zbilansowanego modelu żywienia.
Nasi pacjenci oprócz zaleceń żywieniowych otrzymują szereg wskazówek dotyczących codziennego funkcjonowania, tj.:
Te zalecenia nie są mniej ważne. Czasami dużo czasu mija aż sobie to uświadomimy. Czasy są takie, że chcemy tabletkę na wszystko, a jedzenie przyjeżdża pod drzwi. Tymczasem bez regulacji rytmu dobowego, odpowiedniej higieny jedzenia, codziennych spacerów i relaksu nie jesteśmy w stanie dieta, suplementami czy farmakoterapia uleczyć naszego układu hormonalnego, pokarmowego, nerwowego, czy narządu ruchu. Także jest to proces, który wymaga często dużych zmian w naszej codzienności.
Czasami latami czujemy się słabo, najgorzej, gdy przyzwyczajamy się to tego, bo skoro wyniki są w normie, to może coś wymyślam? Nie, tylko Ty wiesz jak się czujesz.
W OsteoTeam znajdziesz doświadczoną dietetyk kliniczną, która zaplanuję Twoje żywienie, uwzględniając wszystkie Twoje dolegliwości kliniczne i czynniki środowiskowe oraz z respektem podejdzie do Twojego stanu samopoczucia.